-Do jutra ! - krzyknąłem do reszty i
chwyciłem kurtke z zamiarem jak najszybszego wyjścia ze studia
- Gdzie się tak spieszysz? - spytał
Zayn
- Opowiadam dzieciakom jak poznałem
ich matke – uśmiechnąłem się pod nosem – Ale wszystko od
samego początku. Jestem na Grace
- To początki przyjacielu, początki –
Louis poklepał mnie po ramieniu ,a reszta zaczęła się śmiać
-Ej! Przecież nie było tych kobiet aż tak dużo – oburzyłem się
- Masz racje Harry, masz racje – wyrecytował Zayn – Ich było o dużo więcej niż dużo
- Do jutra – zakończyłem temat , wyszedłem ze studia uśmiechając się pod nosem i słysząc za sobą śmiech reszty
Chciałbym znowu mieć 18 lat, całe życie przed sobą , te same sytuacje i tylko w niektórych postąpić inaczej, wybrać inną opcje. Jednak rozpamiętując przeszłość nie ruszy się dalej. Nie, ja nie rozpamiętuję, ja wspominam .
- Zawołać Josha ? - spytała Darcy na starcie kiedy przekroczyłem próg mieszkania
- Możesz – uśmiechnąłem się i to nie tylko na twarzy, również w duszy .
- No staruszku
- Tylko nie staruszku – przerwałem synowi
- Mój błąd – podniósł rękę i usiadł obok siostry na kanapie – Opowiadaj dalej .
-Nim się obejrzałem był piątek , minął prawie tydzień ,a ja dalej nie miałem żadnych namiarów na blondynkę z pubu.
- Poddaje się – rzuciłem kluczyki od samochodu na stół i usiadłem obok Zayn`a na kanapie.
- Przestań – zaczął, a wszyscy zdążyli się zlecieć do salonu – To nie koniec, jeszcze ją znajdziesz.
Zamówiliśmy pizze, wypiliśmy kilka piw, dokładnie to o kilka piw za dużo i do późna siedzieliśmy rozmawiając. Właściwie pogodziłem się z tym ,że na całej linii zawaliłem sprawę i już nigdy nie spotkam Grace. Jednak.. Kiedy podaliśmy sobie ręce, zamieniliśmy parę zdań, poczułem że to dopiero początek. Widocznie skończyło się szybciej niż zaczęło.
- No pięknie panowie ! No pięknie ! - obudziła nas rano Eleanor – Wstawać i to sprzątać
- Louis, zmień dziewczynę – wymamrotałem śpiący i zakryłem głowę poduszką. Nocna pogawędka z przyjaciółmi mi właśnie o sobie przypominała
- Milcz, Styles – Tomlinson położył rękę na moich plecach, bo zabrakło mu siły żeby mnie uderzyć.
Dziewczyna gdzieś zniknęła i wróciła chwile później z pięcioma szklankami wody i tabletkami.
- Macie ciamajdy – podarowała każdemu z nas prezent – Powinno pomóc.
- Dzięki , jesteś aniołem – skomplementował ją Malik, a my przytaknęliśmy głową,na co ona się roześmiała
- No wiesz Liam.. Po Tobie bym się tego nie spodziewała – pokiwała palcem w stronę Payne
- Wybacz – Li uśmiechnął się przepraszająco i przypadkowo przewrócił nogą puszkę po piwie, na co wszyscy westchnęliśmy
Bez życia siedzieliśmy do południa, a później wszyscy zaczęli gdzieś wychodzić. Louis i Eleanor zniknęli na romantyczny spacer, Liam pojechał na występ Danielle , Niall spędzał czas z mamą , która go odwiedziła, a Malik jak torpeda wyleciał z domu informując nas jedynie, że Perrie się źle czuje i wróci późno albo jutro. Siedziałem i przełączałem kanały w telewizji , nie znajdując nic ciekawego wyłączyłem tv i rozglądałem się po pomieszczeniu. Tykający zegar wyjątkowo działał mi na nerwy , nie zastanawiając się dłużej co zrobić chwyciłem kurtke i wyszedłem z domu. Wsiadłem do auta i pojechałem.. Pojechałem daleko, nawet bardzo. Zawróciłem kiedy kontrolka pokazywała niski poziom benzyny.
- Cholera – zakląłem pod nosem – Co jeszcze? - spytałem sam siebie kiedy samochód zatrzymał się i ani mu się śniło ruszyć.
Sięgnąłem do kieszeni po telefon i żałowałem ,że zadałem wcześniejsze pytanie. Rozładowana bateria. Wysiadłem z auta i spojrzałem na zegarek, który wskazywał ,że za pięć minuty będzie 23. Rozglądałem się po dwóch stronach ulicy i w żadnym z domów w zasięgu mojego wzroku nie paliło się światło. Poszedłem dalej w poszukiwaniu osoby , która o tej godzinie nie śpi. Uratowało mnie palące się w dwóch oknach światło na końcu ulicy. Przyspieszyłem kroku i zapukałem do drzwi.
- Fascynujące tato, serio – stwierdził Josh
- Cicho bądź – odezwała się Darcy – Mów dalej.
- Przez dłuższą chwile nikt nie otwierał,ale w końcu się otworzyły, a przed moimi oczami stała ona. Spotkałem Grace.
- Co Ty tu robisz? - zapytała zdziwiona
- Będę leciał ,mała – do naszej słodkiej rozmowy włączył się jakiś koleś , na oko dwa lata starszy ode mnie i na dodatek nazwał ją małą – No i nie martw się .
- Dzięki, Tom – odparła , a facet pocałował ją w czubek głowy i odszedł, przez dłuższą chwile stałem i się nie odzywałem.
- Harry ? - Grace pomachała mi ręką przed oczami
- Tak ? Aa. Nie mam benzyny, padł mi telefon i zobaczyłem ,że tylko w tym domu pali się światło. Pożyczysz mi swój telefon?
- Jasne, ale wejdź do środka, nie stój tak na dworze .
W czasie kiedy czekałem na Louisa dziewczyna zrobiła herbatę i całkiem przyjemnie nam się rozmawiało. Tylko.. Gdyby nie ten facet.. A może to jej brat, kuzyn, przyjaciel, znajomy ? - podpowiadało mi serce . Przestań, nie bądź naiwny. Taka dziewczyna jak ona z pewnością kogoś ma – drwił ze mnie rozum .
- To pewnie Louis – stwierdziłem raczej ze smutkiem i razem poszliśmy otworzyć drzwi
- Chodź , pokrako – rzucił Tomlinson na starcie, a dopiero później zauważył Grace i się z nią przywitał – To ja idę do auta. Nie musisz się spieszyć Styles.
- Dziękuję za pomoc – uśmiechnąłem się, na co ona stwierdziła ,że nie ma o czym gadać i odwzajemniła uśmiech .
- Polecam się na przyszłość – zawołała kiedy już prawie byłem przy aucie
- Em. Grace? Podasz mi swój numer?
- Już myślałam,że nie zapytasz – odparła z uśmiechem na ustach.
Pojawiło się światełko w tunelu. Tylko.. Chwila. Kim jest tamten facet?
_____________________________________
Dodaje 2 ! Wiem,że minęło troche czasu od 1 rozdziału, ale wybaczcie. Nie mam dużo wolnego czasu. Podoba się Wam ? Za wszelkie błędu , które pojawiły się gdzieś w tekście PRZEPRASZAM, ale nie mam już siły tego dokładnie sprawdzać. Kontakt do mnie macie po prawej stronie, a jeżeli chodzi o rozdział na your-life-your-voice.blogspot.com to nie wiem kiedy - załapałam blokadę w połowie rozdziału.
-Ej! Przecież nie było tych kobiet aż tak dużo – oburzyłem się
- Masz racje Harry, masz racje – wyrecytował Zayn – Ich było o dużo więcej niż dużo
- Do jutra – zakończyłem temat , wyszedłem ze studia uśmiechając się pod nosem i słysząc za sobą śmiech reszty
Chciałbym znowu mieć 18 lat, całe życie przed sobą , te same sytuacje i tylko w niektórych postąpić inaczej, wybrać inną opcje. Jednak rozpamiętując przeszłość nie ruszy się dalej. Nie, ja nie rozpamiętuję, ja wspominam .
- Zawołać Josha ? - spytała Darcy na starcie kiedy przekroczyłem próg mieszkania
- Możesz – uśmiechnąłem się i to nie tylko na twarzy, również w duszy .
- No staruszku
- Tylko nie staruszku – przerwałem synowi
- Mój błąd – podniósł rękę i usiadł obok siostry na kanapie – Opowiadaj dalej .
-Nim się obejrzałem był piątek , minął prawie tydzień ,a ja dalej nie miałem żadnych namiarów na blondynkę z pubu.
- Poddaje się – rzuciłem kluczyki od samochodu na stół i usiadłem obok Zayn`a na kanapie.
- Przestań – zaczął, a wszyscy zdążyli się zlecieć do salonu – To nie koniec, jeszcze ją znajdziesz.
Zamówiliśmy pizze, wypiliśmy kilka piw, dokładnie to o kilka piw za dużo i do późna siedzieliśmy rozmawiając. Właściwie pogodziłem się z tym ,że na całej linii zawaliłem sprawę i już nigdy nie spotkam Grace. Jednak.. Kiedy podaliśmy sobie ręce, zamieniliśmy parę zdań, poczułem że to dopiero początek. Widocznie skończyło się szybciej niż zaczęło.
- No pięknie panowie ! No pięknie ! - obudziła nas rano Eleanor – Wstawać i to sprzątać
- Louis, zmień dziewczynę – wymamrotałem śpiący i zakryłem głowę poduszką. Nocna pogawędka z przyjaciółmi mi właśnie o sobie przypominała
- Milcz, Styles – Tomlinson położył rękę na moich plecach, bo zabrakło mu siły żeby mnie uderzyć.
Dziewczyna gdzieś zniknęła i wróciła chwile później z pięcioma szklankami wody i tabletkami.
- Macie ciamajdy – podarowała każdemu z nas prezent – Powinno pomóc.
- Dzięki , jesteś aniołem – skomplementował ją Malik, a my przytaknęliśmy głową,na co ona się roześmiała
- No wiesz Liam.. Po Tobie bym się tego nie spodziewała – pokiwała palcem w stronę Payne
- Wybacz – Li uśmiechnął się przepraszająco i przypadkowo przewrócił nogą puszkę po piwie, na co wszyscy westchnęliśmy
Bez życia siedzieliśmy do południa, a później wszyscy zaczęli gdzieś wychodzić. Louis i Eleanor zniknęli na romantyczny spacer, Liam pojechał na występ Danielle , Niall spędzał czas z mamą , która go odwiedziła, a Malik jak torpeda wyleciał z domu informując nas jedynie, że Perrie się źle czuje i wróci późno albo jutro. Siedziałem i przełączałem kanały w telewizji , nie znajdując nic ciekawego wyłączyłem tv i rozglądałem się po pomieszczeniu. Tykający zegar wyjątkowo działał mi na nerwy , nie zastanawiając się dłużej co zrobić chwyciłem kurtke i wyszedłem z domu. Wsiadłem do auta i pojechałem.. Pojechałem daleko, nawet bardzo. Zawróciłem kiedy kontrolka pokazywała niski poziom benzyny.
- Cholera – zakląłem pod nosem – Co jeszcze? - spytałem sam siebie kiedy samochód zatrzymał się i ani mu się śniło ruszyć.
Sięgnąłem do kieszeni po telefon i żałowałem ,że zadałem wcześniejsze pytanie. Rozładowana bateria. Wysiadłem z auta i spojrzałem na zegarek, który wskazywał ,że za pięć minuty będzie 23. Rozglądałem się po dwóch stronach ulicy i w żadnym z domów w zasięgu mojego wzroku nie paliło się światło. Poszedłem dalej w poszukiwaniu osoby , która o tej godzinie nie śpi. Uratowało mnie palące się w dwóch oknach światło na końcu ulicy. Przyspieszyłem kroku i zapukałem do drzwi.
- Fascynujące tato, serio – stwierdził Josh
- Cicho bądź – odezwała się Darcy – Mów dalej.
- Przez dłuższą chwile nikt nie otwierał,ale w końcu się otworzyły, a przed moimi oczami stała ona. Spotkałem Grace.
- Co Ty tu robisz? - zapytała zdziwiona
- Będę leciał ,mała – do naszej słodkiej rozmowy włączył się jakiś koleś , na oko dwa lata starszy ode mnie i na dodatek nazwał ją małą – No i nie martw się .
- Dzięki, Tom – odparła , a facet pocałował ją w czubek głowy i odszedł, przez dłuższą chwile stałem i się nie odzywałem.
- Harry ? - Grace pomachała mi ręką przed oczami
- Tak ? Aa. Nie mam benzyny, padł mi telefon i zobaczyłem ,że tylko w tym domu pali się światło. Pożyczysz mi swój telefon?
- Jasne, ale wejdź do środka, nie stój tak na dworze .
W czasie kiedy czekałem na Louisa dziewczyna zrobiła herbatę i całkiem przyjemnie nam się rozmawiało. Tylko.. Gdyby nie ten facet.. A może to jej brat, kuzyn, przyjaciel, znajomy ? - podpowiadało mi serce . Przestań, nie bądź naiwny. Taka dziewczyna jak ona z pewnością kogoś ma – drwił ze mnie rozum .
- To pewnie Louis – stwierdziłem raczej ze smutkiem i razem poszliśmy otworzyć drzwi
- Chodź , pokrako – rzucił Tomlinson na starcie, a dopiero później zauważył Grace i się z nią przywitał – To ja idę do auta. Nie musisz się spieszyć Styles.
- Dziękuję za pomoc – uśmiechnąłem się, na co ona stwierdziła ,że nie ma o czym gadać i odwzajemniła uśmiech .
- Polecam się na przyszłość – zawołała kiedy już prawie byłem przy aucie
- Em. Grace? Podasz mi swój numer?
- Już myślałam,że nie zapytasz – odparła z uśmiechem na ustach.
Pojawiło się światełko w tunelu. Tylko.. Chwila. Kim jest tamten facet?
_____________________________________
Dodaje 2 ! Wiem,że minęło troche czasu od 1 rozdziału, ale wybaczcie. Nie mam dużo wolnego czasu. Podoba się Wam ? Za wszelkie błędu , które pojawiły się gdzieś w tekście PRZEPRASZAM, ale nie mam już siły tego dokładnie sprawdzać. Kontakt do mnie macie po prawej stronie, a jeżeli chodzi o rozdział na your-life-your-voice.blogspot.com to nie wiem kiedy - załapałam blokadę w połowie rozdziału.
Och tak, świetny rozdział! <3
OdpowiedzUsuńSzkoda że krótki, chciałoby się czytać więcej :C
No nic, rozumiem cię z tym brakiem czasu, więc cierpliwie czekam na kolejny xx
Hvfonzivtcuh *-*
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie o to bardzo! Szkoda tylko ze taki krótki, ale rozumiem, że brak czasu;)
OdpowiedzUsuńHistoria na prawdę inna od reszty które miałam okazję czytać o 1D,, na prawdę dobra i na prawdę wciąga. I nie jest pisana tym prostym językiem, "wstałam, zjadłam, spotkałam Harrego, zakochaliśmy się w sobie i poszłam spać" czym zdecydowanie dostajesz duuuużego plusa. !
już nie mogę doczekać się następnego;)
pozdrawiam.
Metka.
/let-me-be-myself-forever.blogspot.com/
minęło trochę dużo czasu? trochę!? :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się rozdział i zgubiony Harry. Ogólnie pomysł jest świetny, ale to Ci już mówiłam z milion razy. Tylko dlaczego wtryniłaś tu Eleanor? xD
OdpowiedzUsuńJoooooł <3
OdpowiedzUsuńcześć ! :D
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana u mnie o nagrodę LIEBER AWARD ! :D
szczegóły znajdziesz tu: http://luckyuidiot.blogspot.com/2012/11/lieber-award.html
czyli masz już 2 nominacje za 2 opowiadania :D
Nominuję cię do nagrody Libster Awards za "dobrze wykonaną robotę" :) Po więcej informacji zapraszam tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://bohaterowie-meeeetka.blogspot.com/2012/11/libster-awards_26.html
Pozdrawiam, Metka.
Hej nominuje tego bloga do Liebster Awards :D --> http://www.opowiadnko-alex.blogspot.com
OdpowiedzUsuń[SPAM]
OdpowiedzUsuńJenna Miller, Skylar i Zayn Malik, Jason Dallas i Niall Horan to paczka nierozłącznych przyjaciół uczęszczających do słynnego Yale University w mieście New Haven, części wielkiego obszaru metropolitalnego Nowy Jork. Ci studenci Yale University to rozpuszczone oraz niezwykle mądre i inteligentne dzieci bogatych rodziców, które tolerują wyłącznie swoje towarzystwo. Ich życiem kieruje nauka i imprezy. Z czasem za sprawą miłości wiele spraw się komplikuje.. Przyjeżdża pewna osoba i wiele miesza w relacjach między dawnymi przyjaciółmi.
Czy nierozłączna paczka z Yale University sprosta przeciwnościom losu? A może ich przyjaźń ulegnie zniszczeniu? Tego wszystkiego dowiecie się czytając naszego bloga.
http://river-full-of-love.blogspot.com/
Bardzo przepraszam za spam. ;c
**Spam**Z góry przepraszam**Jeśli nie lubisz takich wiadomości, usuń komentarz**
OdpowiedzUsuńClaire Evans, zwykła nastolatka kochająca śpiewać, ciesząca się każdą chwilą w życiu. Pewnego dnia wszystko zostaje jej odebrane. Przyjaciele, chłopak...Przeprowadzając się w nowe miejsce, Claire myśli ,że już nigdy nie zazna szczęścia...Czy aby na pewno ma rację? Jej życie wywróci się do góry nogami, gdy pojawi się w nim najsławniejszy boysband na świecie. Czy jeden z chłopaków namiesza jej w głowie? Będą przyjaciółmi...A może kimś więcej? Czy jeden jedyny casting w X Factor pomoże jej spełnić marzenia? Tego dowiecie się czytając moje opowiadanie. Serdecznie zapraszam na bloga : http://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/
Hej, nominowałam cię do The Versatile Blogger :)
OdpowiedzUsuńhttp://belieber-and-vampire.blogspot.com/
super piszesz, kiedy kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuń